Komentarze: 0
Aniołek, to przezwisko własnie przed paroma laty dała jej Sylwia. Było chyba po to, aby dziewczyna stała się pokorniejsza. Było to w czasie kiedy Julia zaczęła się zadawać z najgorszymi osobami w internacie. Alkohol, zabawy, używki to było na porządku dziennym. Dziewczyna się nie zmieniła, a przezwisko tak do niej przyległo, ze wszyscy nazywali ja tak do dziś.
- Julicia. Co ty wyprawiasz?- Pat złapała dziewczynę za rękaw i odciągnęła na bok.- wylecisz stąd. Daj spokój.
- Wszyscy do pokoi, ale już- opiekunka znowu się zezłościła- a panienka pójdzie ze mną- puściła Julii oczko.
- Wywali cie!- Pat zrezygnowana usiadła na łóżku gdy Sylwia wyszła z pokoju
- Sama jest sobie winna- Oli jakoś nie podzielała niepokoju koleżanki
- Spoko!- Julia z uśmiechem na twarzy wyszła z pokoju.
Korytarz był pusty. Julia szła do pokoju na samym końcu. Znała go doskonale. Spędziła tam niejeden dzień. Często był tego jakiś powazny powód, a czasem po prostu chciała pogadać sobie z chrzestną.
- Hej aniołeczku- przywitała ją przyjaźnie Sylwia już w progu
- Elo!- wrzasnęła dziewczyna i obydwie padły sobie w ramiona- wiesz, ze jestes moją ulubioną ciocia
- Aż do tego stopnia, ze musiałas tu wrócić?
- Tak!- uśmiechnęla się zawadziacko- masz praerąbane!
- Wiem. Już pierwszy zdien a ty takie cyrki odstawiasz.
- Przygotuj się na wiecej!
- Nie złamuj mnie! Wiesz, ze jestes moja ulubioną chrześnicą i jestem dla ciebie pobłażliwa, ale musze się toba opiekować.
- Będę grzeczna jak aniołek!- Julia złożyła grzecznie rączki, a Sylwia wybuchła śmiechem
- Jak aniołek! Już się boje. Zmykaj!
Julia wróciła do pokoju. Pat i Oli siedziały na łóżku i wpatrywały się w nią z przejęciem. Co im powie? Czy będzie tu jeszcze mieszkac czy nie? Pierwsza wpadka, powie ze nie wiedziała jak się trzeba zachowac!
- I ?- Pat zapytała gdy ta pojawiła sei w drzwiach
- Nigdy mnie stąd nie wywalą. Nie maja już gdzie! Sylwia mnie kocha. Zobaczycie do czego jest zdolny aniołek. – dziewczyny popatrzyły po sobie zdziwione, żadna nie rozumiała słów Julii
- O czym ty mówisz?- wypaliła w końcu Olivia
Julia opowiedziała im swoją historię. Ich zdziwienie rosło z kazda sekunda.
Tak zakończył sei pierwszy dzien Julii w nowym otoczeni i z nowymi znajomymi. W ten sposób została przyjęta do grona przyjaciół, którzy sprawią, ze dziewczyna przezyje niejedna przygodę.